Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego ponad 500.000 zł. Podstawą żądania pozwu był przepis art. 299 k.s.h., ustanawiający odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Pozwany w toku procesu domagał się oddalenia powództwa. Pozwany wskazywał, że niewypłacalność spółki powstała jeszcze przed objęciem przez niego funkcji prezesa zarządu. Podał, że niezłożenie przez niego wniosku o upadłość spółki nie miało wpływu na szkodę poniesioną przez powoda. Zaznaczył także, że dochodzona pozwem wierzytelność powstała już po ogłoszeniu upadłości, co wyklucza aby był on za nią odpowiedzialny.
Sądy obu instancji uznały żądanie pozwu za zasadne w całości.
Sądy ustaliły, że pozwany od 2010 r. przez kilka lat pełnił jednoosobowo funkcję prezesa zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. W 2013 r. spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Wniosek ten został jednak prawomocnie oddalony, gdyż majątek spółki nie wystarczał na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Gdy została podjęta uchwała o rozwiązaniu spółki i otwarciu jej likwidacji, pozwany pełnił funkcję jednego z likwidatorów. Po pewnym czasie spółka złożyła kolejny wniosek o ogłoszenie upadłości i ten wniosek został uwzględniony. Powódka zgłosiła w postępowaniu upadłościowym wierzytelność dochodzoną w niniejszym procesie. Sąd umorzył postępowanie upadłościowe obejmujące likwidację majątku dłużnika, z uwagi na niemożność nawet częściowego zaspokojenia wierzycieli z majątku upadłościowego. W postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym z ruchomości upadłej spółki powódka została zaspokojona do kwoty ok. 5.000 zł.
Zgodnie z art. 299 k.s.h. ustalenie odpowiedzialności członka zarządu spółki z o.o. za jej zobowiązania uzależnione jest od udowodnienia przez wierzyciela istnienia przysługującej mu względem spółki niezaspokojonej wierzytelności oraz bezskuteczności jej egzekucji z całego jej majątku. Wierzyciel nie musi dowodzić wysokości doznanej szkody, gdyż przepis ten zawiera domniemanie istnienia szkody w wysokości zobowiązania niewyegzekwowanego od spółki oraz domniemanie związku przyczynowego między szkodą wierzyciela a niezłożeniem przez członka zarządu we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości i jego zawinienia w tym względzie.
Sądy uznały, że żądanie pozwu było zasadne. Bezspornym w sprawie było to, że prowadzona z majątku spółki okazała się bezskuteczna. Umorzone przez komornika prowadzone postępowania egzekucyjne skutkowały tym, iż pozwanemu można było przypisać odpowiedzialność za długi spółki. Pozwany, będąc członkiem zarządu spółki, ponosi odpowiedzialność nie tylko za jej zobowiązania istniejące w czasie, w którym pełnił funkcję w zarządzie (gdy istniały przesłanki do zgłoszenia upadłości) ale także za późniejsze zobowiązania spółki (powstałe wobec braku zgłoszenia upadłości).
Na podstawie dowodu z opinii biegłej sądowej ustalono, że spółka od wielu lat miała problemy z płynnością finansową. Biegła wskazała, że wniosek o ogłoszenie upadłości powinien był zostać złożony najpóźniej na wiosnę 2012 r., po sporządzeniu sprawozdania finansowego. Odpowiednio wczesne złożenie wniosku mogłoby umożliwić zaspokojenie wierzytelności powoda. Zwłoka w tym zakresie skutkowała pogorszeniem się sytuacji finansowej spółki. Sądy zwróciły uwagę, że pozwany nie wykazał tego, aby wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony we właściwym terminie ani innych przesłanek zwalniających go z odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 k.s.h. Tym samym, powództwo było zasadne. Ubezpieczenie D&O pokryło koszty obrony, koszty roszczeń, opinii biegłych, koszty opłat i wydatków w wysokości około 600 000 zł
Walne Zgromadzenia udziałowców ubezpieczonej spółki nie udzieliło poszczególnym członkom zarządu absolutorium z uwagi na stratę finansową.
Odmówienie absolutorium uzasadnia odwołanie danej osoby z pełnionej funkcji lub wystąpienie z powództwem odszkodowawczym w stosunku do danej osoby. Brak absolutorium nie jest jednak warunkiem sine qua non takich działań, tzn. powództwo dopuszczalne jest również w stosunku do członka, który absolutorium uzyskał, jak również członek taki może zostać odwołany z zajmowanej w podmiocie funkcji. Niemniej jednak udzielenie absolutorium jest tożsame z potwierdzeniem prawidłowości działań członka organu w czasie wykonywania powierzonych mu czynności w zakresie, o którym wspólnicy wiedzieli. Powództwo przeciwko członkowi organu wytoczyć można w stosunku do działań innych niż objętych zatwierdzeniem lub pod wpływem informacji, które mogą wpływać na postrzeganie informacji przekazanych wcześniej spółce (tzw. domniemanie braku winy członka organu w zakresie danych objętych absolutorium). Natomiast brak absolutorium (odmowa udzielenia absolutorium) dla członka organu nie zmusza go do rezygnacji z zajmowanej funkcji lub automatycznie nie wymusza na spółce wniosku o jego odwołanie.
W rzeczonej sprawie członkowie zarządu pełnili dalej swoje funkcje. Udziałowcy nie skierowali ani nie zamierzali skierować roszczeń do członków zarządu. Jednakże z uwagi na w/w prawne możliwości roszczeń zarząd postanowił skorzystać z polisy D&O. Posiadana polisa D&O zapewniała ochronę na koszty porady prawnej poprzedzającej wniesienie roszczenia w sytuacji prawdopodobieństwa roszczenia. Koszty te obejmują wynagrodzenia prawnika posiadającego uprawnienia zawodowe w celu przygotowania obrony lub uzyskania porady, w jaki sposób aktywnie uniknąć oczekiwanego roszczenia lub je zminimalizować. Dodatkowo pokrywane są także koszty wynikające z konieczności skorzystania z usług odpowiedniego eksperta lub biegłego w celu przygotowania w/w porady prawnej. Ubezpieczenie D&O pokryło koszty przygotowania opinii prawnych dla każdego członka zarządu w kwocie po 30 000 zł.
Marcin Marzec
Radca Prawny